piątek, 15 kwietnia 2011

Pocztówka z wakacji


Mam za sobą 10-dniowe "wakacje", z których to wrażeniami chciałbym się podzielić.
Ostatnie 10 dni upłynęło mi na:
- konferencji 4 developers
- konferencji 33rd Degree
- szkoleniu na temat Distributed DDD i CqRS prowadzonemu przez Grega Younga


Podczas obu doskonałych konferencji obserwować można było wyraźnie pewne trendy.

Mimo, że konferencje mają charakter techniczny, to dużym powodzeniem cieszą się tematy miękkie. Pisał o tym już Martin Fowler w swoim artykule w akapicie na temat trendów konferencyjnych.

Generalne głosy ze świata są takie, że szczegóły techniczne można sobie zgłębiać w domu, a podczas konferencji mamy dostęp do wiedzy niedostępnej w literaturze z naszej branży. Cieszy fakt, że nadążamy za najnowszymi trendami - ciekawy jestem Waszych opinii na ten temat.

Kolejna obserwacja to wyraźny trend amerykanów - doskonała forma ale treść merytoryczna tak prosta, że miejscami ocierająca się o prostactwo (np. odpustowe sztuczki w aplikacjach klasy hello world;).

Podczas 33rd degree prowadziliśmy wraz z kolegami z ssepp panel dyskusyjny na temat profesji w naszej branży. Jako grupa zawodowa wciąż jednak zbytnio skupiamy się na rozgoryczeniu zamiast na działaniu w kierunku krystalizacji profesji.




Jednak trzydniowe szkolenie Grega było jeszcze bardziej intensywne pod względem mentalnym (towarzyskim również - wynajęliśmy na 5 dni wspólnie z Gregiem apartament:)

Greg przedstawił wiele szczegółów technicznych związanych z jego podejściem do architektury CqRS i modelowania DDD. Poszerzył nam również horyzonty przedstawiając architektury systemów, które obsługują setki tysięcy transakcji na sekundę!
Wniosek jest jeden: świat relacyjnych baz danych, popularnych frameworków i platform oraz standardowych warstw jest mocno ograniczający. Aby podejść do problemu o skali rzędu tysięcy na sekundę trzeba zaprzeczyć wszystko co stanowi naszą bazę wiedzy!

Klimat panujący na szkoleniu był nie do opisania. Ponad trzydzieści osób z kraju i zagranicy operujących wspólnym poziomie abstrakcji, fechtujących technikami inżynierii oprogramowania z mistrzowską gracją. Bez kompromisów jakościowych - po prostu przy tej klasie problemu nie da się inaczej...

Do tego doskonały prowadzący z szerokim wachlarzem kompetencji. Począwszy od szczegółów kompilatora poprzez paradygmaty programowania, wzorce projektowe i architektoniczne, znajomość całej klasyki oraz najnowszych zdobyczy inżynierii oprogramowania, metodyk prowadzenia projektów, kreowania wizerunku architektury jako produktu, technik negocjacji po ogólną erudycję sięgającą sieci neuronowych, algorytmów genetycznych, polityki itd itp.

Kudos Greg.

//==============================

Nazywam ten czas wakacjami, ponieważ jestem typem obserwatora (perceiving), poszukiwacza. Dlatego cenię sobie stałą stymulację nowymi pomysłami oraz dyskusje z ludźmi wnoszącymi coś do sprawy, ponad leżenie na plaży.

Patrząc z boku ciężko uwierzyć jak ktoś kto siedzi kilka godzin na konferencji/szkoleniu w bezruchu może przezywać ultra-intensywne doznania poznawcze:)))

4 komentarze:

ToJaJarek pisze...

cóż, zazdroszczę, ja mam za sobą 3 dni z Daryllem Booker'em, specem od analizy biznesowej i to samo: omnibus: od marketingu i rynku przez specyfikacje potzreb biznsowych do diagramu sekwencji testującego wymagania... wnioski podobne: technologia na końcu - najpierw cel i abstrakcja opisujaca pomysł.

Sławek Sobótka pisze...

tak, częsta przyczyna problemów w nietrywialnych projektach: mamy wybraną bazę, serwer, stos frameworków - teraz pytanie: co budujemy? :)

Unknown pisze...

@Sławek

Może w końcu twoja walka z technologicznym o***em dobiega końca? :) Może w końcu przestaną wyrastać jak grzyby po deszczu kolejne blog-tutoriale do EJB? Sławek, co Ty będziesz teraz robił? ;)

pozdr,
mb

pibu pisze...

Szkolenie z Gregiem było magiczne - zgadzam się ze Sławkiem. 30 osób siedziało i słuchało a ten koleś po prostu czarował :) Przez te 3 dni przekazał tyle wiedzy, co na niektórych szkoleniach i w 5 by się nie dało.