środa, 19 września 2012

Posmak Confitury

Na wstępie chciałbym podziękować wszystkim, którzy oddali głos na moją prezentację w plebiscycie konferencji Confitura 2012: Najlepsze i najbardziej komentowane prezentacje tegorocznej Confitury - podsumowanie ankiet. A przede wszystkim za determinację - nie spodziewałem się tak licznej publiczności w czerwcowe, upalne, sobotnie popołudnie.

Dzięki Wam warto pracować nad kolejnymi prezentacjami (mam też motywator aby zapisać się na lekce z emisji głosu i dykcji:P)

Dziękuję również organizatorom, a w szczególności Krzysztofowi Koziołowi, który mozolnie przerobił moją prezentację w prezi na screenshoty - po to aby połączyć je w parleys. Oto efekt jego pracy:


//==================================

Właśnie przejrzałem komentarze, jakie zgłosiliście do mojej prezentacji. Dziękuję wszystkim za dobre słowa. Są one motywacją do dalszej pracy.

Chciałbym odpowiedzieć jednej osobie na komentarz: "Ale jedno zastanawia, image, przygarbiona sylwetka, zmęczenie? choroba? rok temu wygląd jak 'młody bóg'".

Heh... było dokładnie odwrotnie: teraz czuję tak właśnie, a wrażenie zewnętrznego obserwatora to tylko pozory...
- w ciągu 2 miesięcy pozbyłem się 15kg zbędnej masy (tłuszczowej a nie mięśniowej dzięki diecie paleolitycznej), przez co uwydatniły się moje zmarszczki:)
- utrata masy była jednak zbyt szybka, moje mięśnie szkieletowe i struktury mózgu odpowiedzialne za postawę i ruch nie zdążyły się przeprogramować. Ale już się wyprostowałem dzięki ćwiczeniom Feldenkraisa
- 3 dni wcześniej brałem udział (jako uczestnik) w ultra-intensywnym szkoleniu, które było wyczerpujące mentalnie, stąd może objawy somatyczne, ale zapewniam, że stan wewnętrzny był z goła odmienny
- co do image to wprost po szkoleniu wsiadłem do rumaka i (nie przekraczając prędkości) pędziłem aby zdążyć na swoją prezentację, więc nie było czasu na przyodzienie stroju galowego;)
- no i do tego upał... może nie tyle sam upał, co oświetlenie sceny, które podnosiło lokalną temperaturę chyba do 40 stopni C:)

Kilka osób pytało też: "Ale jakie ma to zastosowanie w mojej pracy?"
Szczerze mówiąc to wydaje mi się, że starałem się dawać przykłady i odniesienia do sytuacji z pracy zawodowej - być może z braku czasu nie podałem ich odpowiedniej ilości licząc na zdolność kojarzeniowe uczestników:P

czwartek, 13 września 2012

Klocki czy Puzzle?

Właśnie mija północ a wraz z nią tegoroczny Dzień Programisty.

Gdybyś mógł/mogła zażyczyć sobie z tej okazji prezent od Wielkiego Elektronika mając do wyboru Klocki i Puzzle, to co byś wybrał/wybrała?


Skąd to pytanie? Obie te rzeczy dostarczają rozrywki umysłowej, jednak zupełnie innego typu. Z klocków możesz zbudować coś co sam kreujesz. Mamy wolną rękę i ograniczenia jedynie co do rodzaju klocków i sposobu ich łączenia. Generalnie są pewne reguły i wiele punktów swobody. Puzzle natomiast to wyzwanie innego typu: nie mamy swobody i poruszamy się w z góry narzuconych przez kogoś "ciasnych regułach", problem polega na ogarnięciu dużej ilości informacji (jednego typu) bez możliwości wyjścia poza "ramy".

Pozwolę sobie teraz wysnuć paralelę (trudne słowo:) do naszej pracy. Niektóre zadania lub nawet całe projekty polegają na projektowaniu, kreowaniu, eksperymentowaniu a inne na utrzymaniu i łataniu tego co jest (np legacy).

Podczas pracy z różnego rodzaju zespołami programistycznymi zauważam generalnie 2 typy programistów: szczęśliwi z tego co robią i niezbyt zadowoleni. Często jest to skorelowane z rodzajem zadań jakie zostały im przydzielone i dopasowaniem rodzaju tych zadań do potrzeb emocjonalnych. I nie chcę tutaj wartościować, jaki rodzaj jest lepszy czy gorszy - każdy ma swoje osobiste preferencje.

Chodzi o to aby w miarę możliwości świadomie podejmować zadania tego typu, który zaspokaja nasze potrzeby kognitywne i emocjonalne. Zamiast biernie dryfować lub być popychanym czy używanym przez kogoś jako narzędzie, zacznij świadomie kierować swą karierą.

Tak więc z okazji swego święta przypomnij sobie: czym wolałeś/wolałaś się bawić w dzieciństwie - klockami czy puzzlami? "...a później zacznij to robić".

niedziela, 2 września 2012

DDD w Łodzi

W imieniu swoim jak i liderów Łódzkiego JUGa zapraszam w najbliższy wtorek (4 września) o godzinie 18:30 na prezentację poświęconą Domain Driven Design.

Prezentacja będzie dosyć ogólna i nie jest związana ściśle z Javą, tak więc zapraszamy entuzjastów różnych technologii.

Strona wydarzenia
Dyskusja na grupie Łódzkiego JUG

//===============================

Prezentacja dostępna na prezi.com.
Prezentacja będzie koncepcyjnym rozwinięciem technik, o których mówiłem goszcząc w Łodzi ostatnim razem: Przewodnik strukturyzacji architektury systemu. 10,5 klasycznych technik programistycznych leżących u podstaw nowoczesnej inżynierii oprogramowania