Bez obaw - nie zamierzam pisać o polityce i centralnym sterowaniu gospodarką:)
Wielu programistów pracuje po nocach - niektórzy sobie to chwalą, inni przeklinają nie mogąc wyrwać się z tego programu dobowego. Mnie również się to zdarza.
Do tej pory myślałem, że są tego 3 (mniej lub bardziej) powszechnie znane przyczyny (które zapewne się nakładają na siebie):
- doświetlenie szyszynki przez matryce naszych komputerów, co w efekcie rozregulowuje wydzielanie melatoniny
- brak energii o poranku (a kumulacja wieczorem) spowodowany rozregulowaniem wydzielania kortyzolu - wynik diety opartej na węglowodanach
- po prostu rozproszenie przez to co dzieje się dookoła nas (to zależy jeszcze od wyczulenia percepcji któregoś ze zmysłów)
Dziś w mailingu z linkedin dostałem linka do ciekawego artykułu: Why Programmers Work At Night, w którym to autor integruje całość:
- odnosząc się do pierwszeej przyczyny
- odnosząc się do przyczyny trzeciej: nazywa dwa rodzaje skupienia: ludzi zarządzających vs ludzi wytwarzających (coś wartościowego;) Ludzi zarządzający dzielą czas na odcinki, ludzie tworzący kreatywne połączenia muszą "załadować sobie kontekst" - ciekawe zwerbalizowanie tego co każdy jakoś tam intuicyjnie czuje
- podaje kolejną hipotezę: zmęczenia mózgu, która gdy się nad nią zastanowić ma "intuicyjny sens"
Kolejna hipoteza zakłada, że hiper-aktywność mózgu, która nie pozwala się nam skupić na jednej rzeczy i prowokuje do "skoków w bok" (powszechnie znany problem) znika jeżeli mózg jest dostatecznie zmęczony. Daje to możliwość "załadowania kontekstu" i wykonania na nim operacji.
Zatem wieczorem, gdy jesteśmy już zmęczeni na tyle, że nie możemy się rozpraszać i możemy skupić się na jednym wątku następuje czas, gdy można zrobić coś sensownego:)
Szkoda tylko, że w artykule nie ma odnośników do badań:P
//=======================