tag:blogger.com,1999:blog-5197374494377847819.post1281215225745803883..comments2024-03-22T22:13:46.650+01:00Comments on Holistycznie o inżynierii oprogramowania: BottegaSławek Sobótkahttp://www.blogger.com/profile/15082577671795313109noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-5197374494377847819.post-40804718604383443752008-10-04T14:37:00.000+02:002008-10-04T14:37:00.000+02:00Pamiętam swój pierwszy wykład z Baz Danych, pierws...Pamiętam swój pierwszy wykład z Baz Danych, pierwsze słowa prowadzącej pani doktor (tuż po przedstawieniu się): "Rozważmy odwzorowanie...". Bez komentarza.<BR/><BR/>Studiując dzienną informatykę na uniwerku, 90% przedmiotów było czysto matematycznych: algebra i jej wszelakie pokrewne, analiza i logika matematyczna (nie mylić z rachunkiem zdań z liceum...).<BR/><BR/>To jest właśnie polska "informatyka". Nie kwestionuję ważności matematyki w tym procesie nauczania. Kwestionuję jej ilość i jakość pozostałych przedmiotów informatycznych. U nas na uczelniach niestety dalej uważa się że nauka programowania to nauka Pascala, Javy, C i baz danych. Dobra, niech będzie i to. Ale niech to będzie nauka <B>myślenia jak programować</B> a nie nauka <B>składni języka</B>, gdzie egzamin z danego przedmiotu sprowadza się do znajomości nagłówków funkcji bibliotecznych.<BR/>Oczywiście mydli się oczy takimi przedmiotami jak Programowanie Zespołowe, Programowanie Sieciowe itp. <BR/>Jakże żałosny jest widok takiego doktora matematyki na chybcika przekwalifikowanego na informatyka, który ma uczyć "programowania" - "Panie doktorze panu brakuje godzin do etatu, a trzeba ćwiczenia z Pascala przeprowadzić. Przecież tu nie ma dużej filozofii...". W praktyce doktor przeczyta Marciniaka i prowadzi ćwiczenia z Pascala. Zgroza.<BR/><BR/>Nie ma żadnych zajęć opartych na konkretnym problemie, na których młody człowiek uczy się dróg postępowania: od analizy problemu, poprzez <B>eleganckie (zgodnie ze sztuką)</B> zaprojektowanie jego rozwiązania i implementację. Dopóki tego nie będzie, będziemy mieli rzesze szympansów które liczą całki i inne laplasjany w pamięci jak małe motorki, a napisanie kawałka kodu będzie dla nich czystą abstrakcją.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5197374494377847819.post-56826333255112732202008-10-02T10:34:00.000+02:002008-10-02T10:34:00.000+02:00Czyli w skrócie: weźmy jedną halę gdzie będziemy s...Czyli w skrócie: weźmy jedną halę gdzie będziemy spać, jeść, projektować i programować, zatrudnijmy połowę kobiet i głośmy hasła poczucia wspólnoty, uczłowieczenia programowania, otwartego wspólnego wysiłku i będzie dobrze?<BR/>Chociaż z tego co pamiętam z mojej krótkiej kariery "biznesowej", to kobiety robią "to" inaczej a wydaje mi się nawet że lepiej ...Aleksander Wojdygahttps://www.blogger.com/profile/06853310853819122746noreply@blogger.com